Jesteśmy u celu – Blue Moon Apartment
Pogoda - OK. 16 stopni. Jak wyjeżdżaliśmy z Polski było -14. Różnica 30 stopni - nieźle.
Taksówka z lotniska do apartamentu 18 EUR.
Blue Moon Apartment jest OK. W jednym budynku kilkanaście mieszkań przygotowanych pod
wynajem. Nasze mieszkanko niewielkie, ale w pełni wyposażone:
- lodówka
- pralka
- mikrofala
- kuchenka elektryczna
- czajnik elektryczny
- naczynia i sztućce
- TV
- pościele i ręczniki
- A/C (hot/cold)
Po szybkim check-in'ie wybraliśmy się na zakupy spożywcze. Niestety w pobliżu nie ma żadnego sklepu, więc znając sytuację przygotowaliśmy się do tematu i znaleźliśmy w internecie najbliższy sklep Mercadona (15 minut piechotą).
Po zakupach spacer pt. Valencia by night. Obok Katedry , przez Plaza de la Reina, doszliśmy do Plaza de Ayuntamiento. Przepięknie oświetlona fontanna, palmy udekorowane a'la choinka i wspaniale przystrojony budynek Ratusza utwierdziły nas w przekonaniu, że Valencia nawet zimą jest piękna.
Czas na kolację 🙂
Spacerując wśród knajpek w okolicach Plaza de toros wybraliśmy BALDO. Może nie należy do najtańszych, ale podawane tam specjały regionu są naprawdę pyszne:
- gambas al ajillo - krewetki w oliwie z czosnkiem,
- paella valenciana - z fasolą, kurczakiem i królikiem,
- wszystko popijane piwkiem Cruzcampo.