No i stało się :(

Niestety plany podróżnicze na ten rok uległy zmianie 🙁 Miała być Japonia, ale trzęsienie ziemi i tsunami skutecznie pokrzyżowało nasze zamierzenia podróżnicze w tym roku. Na szczęście Lufthansa stanęła na wysokości zadania i umożliwiła bezpłatne anulowanie rezerwacji (lub zmianę terminu wylotu) do Japonii. Żeby abulować bilet trzeba spełnić dwa warunki:
  • numer biletu musi zaczynać się od 220
  • rezerwacja musiałą być założona przed 11-03-2011.
Zmian/anulowania rezerwacji można dokonać pod polskim numerami telefonu: 22 33 81 300 / 801 312 312 w dniach: pn-pt 8:00 - 18:0o i so-nd 8:30 - 17:30. Szczegóły można znaleźć tu (j. ang.). Trudno, może w przyszłym roku 😉 Czas rozpocząć poszukiwania nowej destynacji 🙂

Czytaj więcej

„Szalony wtorek” w LOT – skorzystałem

  • POZ-CDG-POZ 24.09 - 27.09 - 404,13 zł
  • POZ-FCO-POZ 30.12 - 04.01 - 396,10 zł
  • POZ-IST-POZ   17.11 - 20.11 - 395,69 zł [aktualizacja]
Jak donoszą blogi specjalizujące się w wyszukiwaniu promocji lotniczych (www.fly4free.pl i mlecznepodroze.pl) niespodziewanie na stronie LOT-u znalazły się bilety w super cenach na loty aż do lutego 2010 (włączając Święta i Sylwestra). Poszukałem, powęszyłem, sprawdziłem i zarezerwowałem - tak więc, weekend wrześniowy w Paryżu, a Sylwester w Rzymie.

Czytaj więcej

Walencja – dzień ostatni

Na ostatni dzień naszego pobytu zaplanowaliśmy sobie Bioparc Valencia. Naprawdę ogromne przeżycie. Ogród zoologiczny bez krat. Zwierzęta od odwiedzających oddzielone tylko niskimi barierkami i korytkami rzecznymi, których nie mogą przeskoczyć. Lew - na wyciągnięcie ręki oddzielony tylko grubą szybą - cena 21,5 EUR - naprawdę warto. Ostatni punkt zwiedzania Museo Taurino de Valencia. Niewielkie muzeum (bezpłatnie) w pobliżu areny walk byków. Podsumowując Valencja jest piękna o każdej porze roku. Nawet zimą. Gorąco polecamy odwiedzenie tego wspaniałego miasta.  

Zobacz dzien piąty                              Zobacz galerię

Czytaj więcej

Museo de las Ciencias i Hemisferic

Niedziela. Kolejny dzień z miej lub bardziej szczegółowym planem. Rozpoczęliśmy od Mszy Św w Katedrze (w bocznej kalpicy ze Św. Graalem). Msza nie wyróżniłaby sięniczym szczególnym, gdyby nie towarzyszący odgłos telefonu komórkowego, który trwał prawie 30 minut. Najzabawniejsze byłoto, że był to telefon kościelnego i lektora w jednej osobie i odzywał się również podczas czytania Pisma Świętego. Ksiądz - niewzruszony, widok min wiernych - bezcenne 🙂 Kolejnym etapem dnia było Museo de las Ciencias - ocena krótka, jeżeli już się tam wejdzie zobaczyć warto, spędzać więcej czasu - chyba raczej nie. Natomiast Hemisferic - ZDECYDOWANIE TAK !!!! Byliśmy na filmie "Arabia", ale chyba to nie ma najmniejszego znaczenia. Prawdopodobnie każdy film na sferycznym ekranie o powierzchni 900m2 będzie wyglądał super. Polecamy każdemy - tylko 7,5 EUR.  

Zobacz dzień czwarty                              Zobacz dzień szósty

Czytaj więcej

Nowy Rok w Walencji

Na Nowy Rok nie mieliśmy żadnych szczególnych planów. Dzień rozpoczęliśmy od Mszy Św. w Basílica de la Virgen de los Desamparados (Bazylika Matki Bożej Opuszczonych). Podczas porannego rekonesansu dowiedzieliśmy się, że na 14 planowane jest uczczenie Nowego Roku fajerwerkami na szerokiej ulicy Paseo de la Alameda. Czas dzielący nas do pokazu spędziliśmy spacerując, pięknymi również o tej porze roku, ścieżkami ogrodu botanicznego Jardines del Real. Jak tu musi byc pięknie wiosną ... W końcu przyszedł czas na fajerwerki. Cały spektakl zrobił na nas raczej negatywne wrażenie. Kto wymyślił fajerwerki w biały dzień?? Kupa dymu i huk... Oto cała zabawa 🙁 Korzystając z bliskości stacji metra (Alameda) szybciutko przemieściliśmy się nad morze. Tam zjedliśmy noworoczny obiad. Dalej już tylko spacer plażą, podziwianie kąpiących się ochotników i żal, że człowiek znów o rok starszy 🙂  

Zobacz dzień trzeci                              Zobacz dzień piąty

Czytaj więcej