Fatima, Obidos, Peniche, Sintra – Portugalia dzień 7

Fatima po raz drugi

Dzisiaj z racji niedzieli postanowiliśmy pojechać na Mszę Św. do Fatimu. Przy okazji okazało się, że jest to święto Trójcy Przenajświętszej, więc o 11 trafiliśmy na Mszę Św. koncelebrowaną przez biskupa i chyba 30-tu księży. Całość była naprawdę wzruszająca, ponieważ rozpoczęła się procesją Figurki Matki Bożej Fatimskiej z Kapliczki objawienia do ołtarza głównego. Również po Mszy procesja odprowadziła Figurkę do Kapliczki. Podczas tej procesji wszyscy ludzie zgromadzeni na placu przed Bazyliką (co najmniej kilkanaście tysięcy) machało białymi chusteczkami. Niesamowite przeżycie.

Obidos

Obidos to jedno z miejsc, które można znaleźć prawie w każdym przewodniku. Rzeczywiście warte jest zobaczenia, ale chyba nie w niedzielę. Tłumy ludzi, szczególnie w postaci turystów ze wschodnim akcentem powodują, że poruszanie się po wąskich uliczkach miasteczka zlokalizowanego w obrębie murów zamku z XIII wieku staje się bardzo utrudnione. Najbardziej zaludniona jest oczywiście uliczka prowadząca bezpośrednio do zamku. Na niej zlokalizowanych jest już sporo sklepików z tzw. "pamiątkami". Kicz. Wystarczy jednak odbić w którąś z bocznych uliczek, a można napawać się ciszą i spokojem. Można również poczuć się jak w podróży w czasie o kilkadziesiąt lat wstecz.

Sam zamek oblegany jest przez współczesnych rycerzy oblegających mury, którzy chwilę wcześniej przyjechali nowoczesnymi, klimatyzowanymi autokarami. Do tego stopnia oblegany, że chodzenie po wąskich murach obronnych staje się dość niebezpieczne. Miejsce warte zobaczenia.

Peniche

Przylądek Peniche właściwie objechaliśmy tylko samochodem. Trochę byłem zestresowany, bo w samochodzie zaczęła palić się rezerwa, a stacji benzynowej w zasięgu wzroku nie było. Nie niej klifowe zbocza robią naprawdę piorunujące wrażenie. Będąc w okolicy trzeba zobaczyć.

Sintra po raz pierwszy

W drodze powrotnej z Fatimy przez Obidos i Peniche zatrzymaliśmy się w Sintrze. Niestety z racji późnej pory wszystkie atrakcje były już pozamykane. Ale ten krótki rzut oka na miasto wywarł na nas takie wrażenie, że decyzja mogła być tylko jedna. Zmiana planów. Zamiast drugiego dnia poświęconego Lizbonie, jutro wracamy do Sintry. I nie żałowaliśmy ...

Zobacz dzień szósty                              Zobacz dzień ósmy

Czytaj więcej