Sezon narciarski otwarty
Pierwszy wyjazd na narty w tym roku już za mną. Niestety pogoda sprawiła figla i przyszła odwilż. Niefajnie się jeździ przy padającym deszczu ze śniegiem jak kasza pod nogami. Ale cóż. Przemęczyliśmy się 3 dni. Na szczęście, jak zwylke u Iwonki, było super. I atmosfera w Hospudce u Vocta też dopisała.
Z niecierpliwością czekam na Piancavallo, a później na marcowe zamkniącie sezonu w Rokytnice nad Jizerou.