Wakacje 2011- wstępny plan – część I
Jak pisałem kilka postów niżej, pierwotne plany urlopowe "wzięły w łeb". Strasznie nad tym ubolewam, ale z naturą walczył nie będę. Zaplanowana w lutym podróż do Japonii musi trochę poczekać.
Od zawsze kieruję się dewizą, że nie ma ludzi niezastąpionych i każdy musi kiedyś iść na urlop. Dlatego też wolę nie czekać, aż mój organizm sam zdecyduje kiedy mam ten urlop odbyć (w najlepszym przypadku w szpitalu) i szybko planuję inny wyjazd, zastępujący Japonię.
Padło na Portugalię.
(więcej…)